REKLAMA
 

Głupota ludzka

(Artykuł pt. Wypadki paralotniowe... ciąg dalszy ukazał się w „Vario”, Magazynie paralotniowym, Nr 2(7), Przegląd Lotniczy – Aviation Revue Sp. z o. o. , 2013)

Jak to właściwie jest ? Dlaczego większość pilotów z ogromną ilością godzin spędzonych w powietrzu wymienia głupotę ludzką jako główną przyczynę wypadków paralotniowych ? Czym jest owa „głupota” podawana przez wielu doświadczonych paralotniarzy ?

Czyżby najbardziej logicznym wyjaśnieniem głupoty jest nieumiejętność przewidywania zagrożeń ? Charakteryzująca się nieistniejącym u pilotów samokrytycyzmem i niezdolnością do zdziwienia ?

W każdym razie uważam, że „kronika głupoty" to zbyt radykalne wrzucenie wszystkich wypadków paralotniowych do jednego worka. Wypadki zdarzają się zbyt często żeby o tym nie mówić ! Sztuką jest niedopuszczenie do zdarzenia.

Decydując się na lot paralotnią podejmujesz szereg działań mających za zadanie na niedopuszczeniu do wypadku. Co robisz? Zapewne uruchamiasz mózg do działania, czyli włączasz myślenie, przewidujesz, robisz wszystko by nie dać się zaskoczyć. I na pewno masz rację !

Przy planowaniu lotu, przewidywanie zagrożeń jest niezbędne. W tym celu pomocna staje się wiedza na temat, jakie rodzaje wypadków się zdarzają i jak często występują.

Z zebranego materiału drogą plotkarską okazuje się, że rzadko, który paralotniarz potrafi przewidzieć skutki swojego zachowania. Młode pokolenie pilotów nadal nie potrafi rozpoznać zagrożeń związanych ze zjawiskami pogodowymi przed startem. Dlaczego ? Bo ci glajciarze nie posiadają wystarczającej wiedzy z meteorologii, by móc podjąć odważną decyzje, na przykład zrezygnować w danym dniu z latania !

Smutne to, lecz prawdziwe. Takie czasy ... Mamy wszyscy jednak powody do radości – w środowisku paralotniowym są też tacy, którzy nie zamierzają zrezygnować z naszego bezpieczeństwa.

Każdy statek powietrzny ma wyznaczone minimalne warunki pogodowe przy których może wykonać start lub lądowanie. Na przykład nasza kochana paralotnia nie jest przystosowana do latania w silnych turbulencjach. Ocena takich warunków lotu jak np. siła i kierunek wiatru oraz gdzie możemy spodziewać się turbulencji musi być wykonana przez pilota przed startem. Paralotniarz świadomy, że w pobliżu ziemi dziesięciokrotnie zwiększa się wystąpienie niebezpiecznej sytuacji, ratuje swoje zdrowie i życie.

Jeśli dojdzie w takim przypadku do wypadku, to nie jest to wina pogody, tylko człowieka. Człowiek jest istotą omylną i zazwyczaj uczy się na swoich i cudzych błędach, dlatego gromadzenie i dzielenie się doświadczeniami ma kluczowe znaczenie dla poprawy bezpieczeństwa. Po zapoznaniu się z takimi niebezpiecznymi sytuacjami młode pokolenie pilotów będzie mogło eliminować zagrożenia z własnej praktyki.

Najmłodsi paralotniarze szukają autorytetów. Oni pragną by nauczyciel stał się dla nich autorytetem. Od instruktorów zależy, czy ich podopieczni będą umieli bezpiecznie wystartować jak i bezpiecznie wrócić na ziemię. W związku z tym, kieruję do nich wskazówki, dwa najczęściej powtarzane cyt. pilotów, tych najmłodszych, według których czuliby się bezpieczniej ...

„ (...) rozmawiać z nami o niebezpiecznych sytuacjach podczas lotu i uczyć tłumić je w zalążku (...) "

„ (...) zadbać o skrupulatną naukę w kwestii analizowania warunków pogodowych (...) ”

Podstawą bezpieczeństwa w paralotniarstwie jest efektywna komunikacja od samego początku nauki latania. Szczególnie taka, dzięki której uczeń pilot, instruktor mogą pełni i w konstruktywny sposób wyrazić swoje potrzeby, oczekiwania - a jak wynika z powyższego tekstu nie jest to rzeczą łatwą, gdyż nadal nieświadomi, młodzi piloci testują niebezpieczeństwa na własnej skórze, nieraz kończy się to wypadkiem. Czasem wystarczy zamiast podniesionego tonu głosu i zdań typu: "DLACZEGO robisz to czy to", "JESTEŚ taki a nie taki", ZWYCZAJNIE opowiedzieć o zagrożeniach i doradzić młodym pilotom, jak się z nimi uporać ...

Tekst: Agnieszka Chmielewska

© bezpieczne-latanie.pl 2016 - 2024