Alpy - niski lot w strefie turbulentnej - złamanie kręgosłupa.
Tytuł |
Alpy - niski lot w strefie turbulentnej - złamanie kręgosłupa |
Okoliczności wypadku: |
Data wypadku: 2006-06-07 Godzina wypadku |
Konsekwencje: |
Złamania - Ręki: Nie Nogi: Nie Kręgosłupa: Tak Miednicy: Nie Żeber: Nie Inne: Nie Konsekwencje prawne: Koszty leczenia: Tak OC: Nie |
Pilot |
Stopień wyszkolenia: IPPI 4 |
Dokładny opis |
Przy dolocie do punktu zwrotnego nr 10 nagłe pogorszenie warunków pogodowych - pełne pokrycie nad górami i nasilający sie wiatr. W odległości kilkudziesięciu metrów od punktu zwrotnego wleciałem w rotor tworzący sie nad drzewami. Dostałem połówkę w której spadłem kilka metrów (bez rotacji) dostając się w strefę zawietrznej. W zawietrznej z napełnionym glajtem bardzo szybko spadałem w dół i niestety już tak zostało do samej ziemi. W efekcie tego złamałem 3 kręgi kompresyjne bez skutków neurologicznych. |
Skrzydło |
Producent/Model: Nova Tycoon |
Uprząż |
Model: X-Rated 2 |
Zapas |
Mocowanie: bok Rzucony zapas: Nie |
Sugerowane wyjaśnienie |
Zbyt niski lot nad ziemią przy tych warunkach pogodowych (zacienione góry, silny wiatr) w strefie potencjalnych rotorów i zawietrznych (punkt zwrotny bardzo blisko jednak nie powinno mnie tam być w tych warunkach na tak małej wysokości). Przy samym przyziemieniu zbyt mało wyprostowana postawa w połączeniu z pochylonym żwirowym stokiem spowodowała, że nogi poślizgnęły sie na kamykach i przejęły zdecydowanie za małą część uderzenia. Wierzyłem do końca że przy ziemi musi choć trochę puścić jednak specyfika terenu spowodowała, że prędkość nie zmalała (spływ powietrza dolina w kierunku nasłonecznionego przedpola potęgował efekt zawietrznej). To że wstałem, to że nie wezwałem odrazy śmigłowca to kolejne błędy. |