Targi Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki (26 - 27 maja)
– mini reportaż z imprezy

Data publikacji : 02.06.2018

W tym roku wybrałam się na lotnisko w Rudnikach żeby zobaczyć, co nowego pojawiło się na dwudniowej imprezie lotniczej. Tegoroczne " Targi Lotnictwa Lekkiego - ParaRudniki " odbyły się w ostatni weekend maja. Aeroklub Częstochowski przywitał mnie wymarzoną pogodą i sprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Targi te corocznie przyciągają wielu pilotów, miłośników lotnictwa.

Program imprezy został przygotowany z myślą o gościach, miałam bowiem wystarczająco czasu aby zobaczyć, co nowego prezentuje się w powietrzu, a także nowe tendencje rozwojowe w lotnictwie.

Jak zwykle byli obecni najwięksi gracze polskiego rynku paralotniowego.

Można było zobaczyć najnowsze urządzenia oferowane przez wystawców ( m.in. napędy , wózki paralotniowe, skrzydła ) oraz porozmawiać o innowacjach technologicznych. Poza tym pojawiły się stoiska z licznymi latawcami i latającymi modelami samolotów. Przygotowano też ofertę wiatrakowców m.in. włoskiej produkcji. Można było podziwiać przepiękną motolotnię, która prezentowała swe wdzięki w promieniach słońca. W jednej z hal znajdowały się stoiska z nowymi kombinezonami. Na pasjonatów historii czekał też samolot amatorski konstrukcji Jerzego Ostrowskiego ( był jednym z najbardziej utytułowanych modelarzy Aeroklubu Częstochowskiego ).

    

Ponadto w ramach imprezy można było skorzystać z lotów widokowych, co stanowiło kusząca propozycję, tym bardziej, że pogoda dopisywała. 

Pokaz sprawności gaśniczej samolotu Dromader przyćmił wszystkie prezentacje w pierwszym dniu. Bowiem, samolot z dwoma tonami wody przeleciał kilka metrów nad płytą lotniska wypuszczając spienioną wodę. Samolot ten używany jest do gaszenia pożarów w okolicznych lasach.

W tym roku prezentował się też samolot akrobacyjny Edge 540 pilotowany przez Łukasza Czepielę. Z niecierpliwością oczekiwano na ten występ. Patrzeć na niesamowite akrobacje pomalowanego w barwy Red Bull’a samolotu wyczynowego to  emocjonujące widowisko.

Dużym zaskoczeniem był też trening lotu synchronicznego śmigłowca Bell 427 pilotowanego przez Marię Muś (pilotka Aeroklubu Częstochowskiego) w towarzystwie Edge’a.

Po długich poszukiwaniach udało mi się znaleźć stanowisko stowarzyszenia "Sztab Ratownictwa i Łączności" wciśnięte w kąt hali, a bliżej lotniska - punkt pierwszej pomocy medycznej przygotowany do ewentualnej akcji ratowniczej.

               

Organizatorzy ParaRudniki udostępnili teren aeroklubu każdemu pilotowi paralotni do podziwiania z góry przepiękną panoramę okolic Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Gwoździem paralotniowego programu była I Paralotniowa Pielgrzymka. Paralotniarze udali się nad sanktuarium św. o. Pio, gdzie zostali pobłogosławieni przez kustosza tego miejsca.

Nowością były nocne loty na paralotniach.

Dla optymistycznego zakończenia chciałabym zaznaczyć, że impreza odbyła się bez wypadków lotniczych.

Tekst: Agnieszka Chmielewska

© bezpieczne-latanie.pl 2016 - 2024